Czuwaj!
Doświadczenie obozowania jest ważne dla każdego skauta. Kilku osobowa reprezentacja naszego, daj Boże, przyszłego szczepu, doświadczyła wizyty na I Ogólnopolskim Obozie Skautów Króla. Postaram się w kilku zdaniach opisać nasz dwudniowy wyjazd.
Dni Otwarte Obozu odbyły się w sobotę i niedzielę, 24 i 25 lipca br. Naszym celem wizyty w Załęczu Wielkim, gdzie Skauci Króla obozowali, było zapoznanie się z większą liczbą instruktorów i wymiana doświadczeń. Rzeczywiście nie brakowało nam rozmów z druhnami i druhami z całej Polski. Już na samym początku spotkaliśmy bp. Andrzeja Siemieniewskiego, duchowego ojca SK. Później wzięliśmy udział w Apelu, podczas którego mogliśmy zorientować się jak liczną organizacją są SK.






Po pasterskim błogosławieństwie, które zakończyło Apel, przeszliśmy, jako goście, pod "zielony namiot". Tam przy kawie i ciastku wysłuchaliśmy prezentacji omawiającej historię i cele SK. Prelegentem był komendant główny hm. Paweł Chwiłkowski. Spotkanie zakończyło się krótkimi świadectwami. Dowiedzieliśmy się z nich o różnych radościach i smutkach innych szczepów. Najcenniejszym momentem tego punktu była wypowiedź przedstawicielki Związku Harcerstwa Polskiego, która z ogromną zazdrością gratulowała Skautom Króla, faktu, że potrafią zaktywizować rodziców do wychowywania swoich dzieci. Stwierdziła, że jest to metoda bardzo odpowiednia na dzisiejsze czasy. W związku z tym prognozowała i życzyła SK dynamicznego rozwoju. W podobnym tonie brzmiały wypowiedzi pozostałych przedstawicieli innych jeszcze związków harcerskich. Obecność tych osób dała nam do zrozumienia, że SK nie są organizacją niszową. Mają poparcie w innych podobnych wspólnotach. Jest to ważne, ponieważ, chociażby z tego względu mogli się ubiegać o włączenie do Rządowego Programu Wsparcia Rozwoju Organizacji Harcerskich i Skautowych (ROHiS) na lata 2018-2030.


W tym czasie wybrzmiała również inna bardzo charakterystyczna cecha SK. Wszyscy instruktorzy mają obowiązek formacji w konkretnej wspólnocie. Instruktorem nie może być osoba, która się nie rozwija. Mowa tu o rozwoju zarówno ludzkim, w aspekcie skautingu, jak i o rozwoju duchowym. Członkowie Komendy Głównej przykładają dużą wagę do formacji biblijnej. Dotyczy ona zarówno instruktorów, jak i skautów. Jest to pokłosie faktu, że SK swoje korzenie mają w protestanckiej organizacji Royal Rangers. Nota bene podczas Dni Otwartych był obecny komendant główny RR hm. Jan Zając (na zdjęciu pierwszy od prawej, obok komendant główny SK hm. Paweł Chwiłkowski).
Fakt obowiązkowej katolickiej formacji duchowej instruktorów ma na celu zachowanie skatów od wypaczenia ich młodych, nie ukształtowanych jeszcze serc. Jest to wymagający, ale konieczny warunek do włączenia się w szeregi SK.
Wraz z hm. Pawłem Chwiłkowskim i hm. Tomaszem Gorolem próbowaliśmy wyobrazić sobie jak to mogłoby wyglądać w naszym szczepie. Było wiele opcji. Przedstawię tą, którą najbardziej zapamiętałem. Otóż moglibyśmy stworzyć trzy szczepy, dwa napewno. Jeden może być szczepem przy parafii, drugi szczepem przy wspólnocie Domowego Kościoła, ewentualny trzeci przy wspólnocie Dom na Skale. Nie ma sensu pisanie tu o szczegółach: kategoriach wiekowych itp. To będzie trzeba dostosować to stanu zastałego i przez rok próbować prowadzić formację z tymi, którzy są. Nie damy rady od początku stworzyć w sposób podręcznikowy podziału na poszczególne stopnie skautowe. Zresztą, wydaje się rozsądnym, że nawet starsze dzieci, z racji, że nie są od małego w formacji skautowej, powinny przejeść, chociażby w sposób przyspieszony, początkowe stopnie. Pomoże im to w obyciu się i przyswojeniu sobie obrzędowości. W związku z tym zakładam, że wszyscy, niezależnie czy stworzymy jeden, dwa czy trzy szczepy rozpoczniemy od formacji tropicieli z ewentualnym dostosowaniem dla dzieci starszych wiekowo.
Wg mnie, najbardziej realną opcją jest stworzenie dwóch wspierających się i wzajemnie koordynujących swoją pracę szczepów. Jednego przy parafii, drugiego przy wspólnocie Domowego Kościoła. Rodzice - instruktorzy, którzy przynależeli by do szczepu przy parafii, musieliby zawiązać swoistą wspólnotę (najlepiej krąg biblijny), aby zadośćuczynić obowiązkowi formacji kadry. Rodzice - instruktorzy ze szczepu przy DK kontynuują formację DK, która jest wystarczającą dla bycia w członkiem kadry.
Proszę odnieście się do tego fragmentu w komentarzach poniżej lub na Messanger.
Dalsze nasze przygody na obozie związane były ze zwiedzaniem poszczególnych gniazd. Złożyliśmy wizytę Tropicielom, Zwiadowcom i Wędrownikom. Wszyscy oni przygotowali stanowiska do zdobycia sprawności charakterystycznych dla ich stopni. Mogliśmy zatem nauczyć się wyszukiwania fragmentów biblijnych za pomocą skrótów biblijnych (siglów). Mogliśmy zrobić zakładkę do Pisma Świętego. Wykonać WLAS-ową przypinkę. Nauczyć się walki skautową bronią. Zobaczyć gry terenowe tj. "ludzkie piłkarzyki" i manzo. Mogliśmy również zdobyć sprawności związane z wykonywaniem różnych węzłów.
Ważnym punktem Dni Otwartych była Eucharystia. Było to świadectwo wiary i katolickiej formacji SK. Przed Mszą ustawiły się kolejki do Spowiedzi, a komunię świętą przyjęło bardzo wielu druhen i druhów. Podczas homilii, asystent kościelny, ks. hm. Mateusz Ciesielski, tłumaczył, że skaut ma być gotowy do dzielenia się z innymi tym co posiada. Ma czynić to na wzór chłopca, który mając pięć chlebów i dwie ryby stanął u początku nakarmienia przez Jezusa 5 tys. mężczyzn (por. J 6, 1-15).
Dzień zakończył się ogniskiem obrzędowym. W trakcie tej niezwykłej ceremonii modląc się uwielbialiśmy Pana Boga, za wspaniałe rzeczy, które dla nas przygotował.
Dnia następnego pożegnaliśmy Komendę Główną i Obozowisko. Przed wyjazdem, patrząc w przyszłość, potwierdziliśmy udział 4 osób w
Treningu Instruktorskim. Później pojechaliśmy na Jasną Górę, gdzie w modlitwie indywidualnej zawierzyliśmy Maryi sprawę powstania szczepu SK w Toruniu.
Więcej zdjęć z Obozu znajdziesz tutaj:
Relacja z wizyty ks. bp. Andrzeja Siemieniewskiego
PS. Serdecznie zachęcam do wymiany zdań na temat waszych wyobrażeń związanych z założeniem szczepu/szczepów. Dobrze było, abyśmy tę sprawę ustalili do 15 sierpnia. Później moglibyśmy poprosić Komendę Główną o przesłanie dokumentów wymaganych do rozpoczęcia próby. Idąc takim trybem, próbę rozpoczęlibyśmy we wrześniu. 😁
Od soboty do środy w Mszanie jest komendant główny. Możemy pojechać i rozwiać pojawiające się wątpliwości. Piszcie jak coś, to będziemy nagrywać spotkanie.
Serdecznie pozdrawiam o. Paweł Orzeł CSsR
Komentarze
Prześlij komentarz